Nekropolia dla zwierząt. Grzebowisko.
„Dokładnie ta strona Nieba jest zwana Tęczowym Mostem. Kiedy zwierzę umiera, udaje się w to specjalne miejsce, które dla nas pozostających tutaj jest niedostępne. Są tam łąki i wzgórza dla wszystkich naszych Wyjątkowych Przyjaciół, więc mogą razem bawić się i biegać. Jest mnóstwo jedzenia, wody i słońca- nasi Przyjaciele żyją w cieple i dostatku. Wszystkim zwierzętom, które były chore i stare zostaje przywrócone zdrowie i wigor; ranne i okaleczone zostają uzdrowione i są znowu silne, dokładnie takie, jakie pozostały w naszych wspomnieniach i w snach z dni minionych”
„Tęczowy Most”
Rytualne pogrzeby zwierząt to powszechny zwyczaj w wielu kulturach. Najlepiej znamy rytuały starożytnych Egipcjan, Greków i Rzymian. W nowożytnej Europie pierwszym oficjalnie otwartym w 1881 roku cmentarzem dla zwierząt był londyński cmentarz na terenie Hyde Parku.
Obecnie na świecie istnieje tysiące cmentarzy (grzebowisk) dla zwierząt. Tylko w samych Stanach Zjednoczonych jest ich ponad 600. Najstarszy w Nowym Jorku został założony w 1896 roku. Amerykańska armia ufundowała nagrobek jednemu z psów służących w US Army. Jeszcze przed I wojną światową powstał podobny obiekt w Berlinie. WE Francji najwcześniej powstały cmentarz w Asnieres założony został w 1899 roku. Istnieje on do dzisiaj, pochowanych tam zostało ponad 50 tysięcy zwierząt, przede wszystkim psów. Liczne są niewielkie grzebowiska znajdujące się na terenach prywatnych posiadłości.
Pierwsze grzebowisko zwierząt w Polsce powstało w 1991 roku w Koniku Nowym pod Warszawą. Pochowane tam zwierzęta to psy, koty, papużki, chomiki, a nawet koń. Miejsce znajduje się na polanie, pod lasem. Miejsce dla zwierzą mają Wrocław (Szymanów pod Wrocławiem), Poznań, Toruń, Rędziany koło Białegostoku. Najmłodsze grzebowisko znajduje się w Rybniku. Teren liczy 30 arów. Cmentarz utworzyła Spółdzielnia prowadząca schronisko dla bezdomnych psów. Niestety zdarzają się też i przykre sytuacje: w Łodzi urzędnicy uznali za samowolę budowlaną istniejący od sześciu lat cmentarz powstały na prywatnej działce, gdzie było pochowanych ponad 700 zwierząt. We wsi koło Oławy znalazła się osoba, która chciała utworzyć grzebowisko, ale nie wyrazili zgody na to sąsiedzi. Przykłady powyższe powinny nam służyć do tego, aby projekt tworzenia grzebowiska w Krakowie zakończył się sukcesem. Kraków wciąż nie posiada zwierzęcej nekropolii. Projekt stworzenia takiego miejsca pojawił się już w 2000 roku. Wtedy na jego realizację zarezerwowano pieniądze w budżecie miasta. Miał być ogłoszony przetarg na wykonanie prac. Koszt inwestycji miał się zwrócić dzięki komercyjnym opłatom za pochówki zwierząt. Niestety, protest mieszkańców miasta zamknął projekt, do którego już nie wrócono.
W paru miejscach Polski powstały nielegalne cmentarzyska. Mieszkańcy Gdyni Karwin urządzili grzebowisko w zaroślach koryta rzeki Źródło Marii. Jednakże taki sposób tworzenia grzebowisk nie jest najlepszym rozwiązaniem. I to z wielu powodów. Po pierwsze dlatego, że od momentu wejścia Polski do Unii Europejskiej zakopywanie zwierząt jest zabronione i powinno być karane. Tłumaczone jest to między innymi i tym, że po latach, podczas robót ziemnych, nieoznaczony i nielegalny cmentarz dla zwierząt może uaktywnić różne choroby.
Przepisy funkcjonują więc obok, niczego nie ułatwiają i nie podsuwają rozsądnych rozwiązań. Śmierć domowego zwierzęcia stawia nas w trudnej sytuacji. Z jednej strony bardzo często ludzie związani są ze swoimi zwierzętami zwykłymi, oczywistymi więzami przyjaźni, przywiązania, sympatii; odejście przyjaciela jest więc trudnym wydarzeniem emocjonalnym. Ze strony drugiej powstaje problem związany z pochówkiem zwierzęcia. Pochowanie martwego zwierzęcia w miejscu do tego nie przeznaczonym jest wykroczeniem. Straż Miejska i policja jest uprawniona do nakładania kar na obywateli. Podstawą jest ustawa o chorobach zakaźnych. Zwierzę można pochować w ogrodzie, ale po uzyskaniu decyzji administracyjnej przez powiatowego lekarz weterynarii, oczywiście za zgodą wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska. Procedura jest dość skomplikowana. W bardzo wielu przydomowych ogrodach znajdują się setki pochowanych zwierząt. Bez sensu jest tworzyć przepisy, które i tak nie będą przestrzegane.
Zostaje więc namówienie prezydenta miasta do tego, aby pomógł stworzyć grzebowisko dla zwierząt.
Pochowanie zwierzęcia nie jest tanim przedsięwzięciem. W Toruniu cena usług grzebania wraz z prawem do miejsca na okres dwóch lat wynosi dla psa i kota 250 zł brutto. Ponowienie prawa do pola grzebalnego 100 zł za rok; w Rybniku wynajęcie pola na dwa lata kosztuje 300 zł. Dowóz zwłok zwierzęcia to 50 zł; miejsce pochówku w Koniku Nowym to 250 zł, pochowanie w grobie z innymi zwierzętami – 150 zł. W grzebowisku „Psi los” w Koniku spoczywa prawie pięć tysięcy zwierząt.
Utworzenie grzebowiska w Krakowie to zrealizowanie bardzo wielu spraw. Po pierwsze będzie to spełnienie życzeń ludzi, którzy rozumieją czym może być przyjaźń człowieka ze zwierzęciem, po drugie będzie zrealizowaniem wymagań sanitarnych, jakie stawia przed nami Unia Europejska, po trzecie może stać się inspiracją dla przedsiębiorcy, który zechce wydzierżawić teren od miasta, aby utworzyć grzebowisko Można zapewne znaleźć i jeszcze parę argumentów popierających jak najszybsze podjęcie stworzenia takiego miejsca.
„Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierzęcia; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca.”
Księga Koheleta