Wybory prezydenckie Kraków 2010

Gazeta Wyborcza

Jarosław Gowin na prezydenta, Stanisław Kracik wiceprezydentem. Albo odwrotnie. Wiceprezydentami mają być też Bogusław Kośmider i Małgorzata Jantos. Na tych postaciach ma opierać się kampania wyborcza Platformy Obywatelskiej w przyszłorocznych wyborach samorządowych.

To pomysł rodem ze Stanów Zjednoczonych, gdzie kandydat starający się o fotel prezydenta w czasie kampanii wskazuje, kto będzie jego zastępcą. Platforma liczy, że jej główny kandydat (Gowin/Kracik) dostanie dodatkowe głosy od wyborców sympatyzujących z osobami, które znajdą się w jego „drużynie” – przyszłymi wiceprezydentami.

Platforma ma w Krakowie spory potencjał, ale w wyborach na prezydenta miasta nie potrafiła tego wykorzystać. Wystawienie „drużyny” ma to zmienić. Paradoksalnie żadna w tym zasługa demokratycznych partyjnych struktur i lokalnych działaczy, bo za wszystkim kryje się centralne sterowanie, czyli decyzje Donalda Tuska i Grzegorza Schetyny. Pierwsze już się dokonały – Warszawa wprowadziła do Krakowa Różę Thun, liderkę partyjnej listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego, obecnie europosłankę, a za chwilę przewodniczącą PO pod Wawelem.

– Nie po to Tusk przysłał nam Thun, żeby wysłać ją do Brukseli i zamknąć za nią drzwi. Ma zmienić wizerunek partii tu, na miejscu. A premier już nie pozwoli sobie na przegranie wyborów samorządowych w Krakowie – przekonują krakowscy politycy PO. Kandydat na prezydenta Krakowa nie może być słaby, bo ma on pracować również na sukces kandydata partii na prezydenta kraju. Czyli na Tuska.

A arsenał osłabionej zamieszaniem wokół byłego przewodniczącego (Paweł Sularz został niedawno wyrzucony z PO) i skłóconej wewnętrznie partii z nóg jednak nie powala. Potencjalni kandydaci wymieniani do tej pory to:

* Ireneusz Raś – młody poseł, były krakowski radny, z dobrą orientacją w mieście. Ambitny, ale z twarzą znaną głównie w Nowej Hucie.
* Janusz Sepioł – senator, były marszałek Małopolski. Znany w mieście, ale z małym partyjnym zapleczem – koledzy wytykają mu współpracę z Jackiem Majchrowskim (przez chwilę był jego pełnomocnikiem ds. kultury).
* Stanisław Kracik – burmistrz Niepołomic, z marką najbardziej przedsiębiorczego samorządowca w regionie, znany w całym kraju. Ale zdystansowany wobec PO, z planami niezależnego startu w wyborach.
* Jarosław Gowin – poseł, członek władz partii, rozpoznawalny w Polsce, dobrze wypadający w wewnętrznych sondażach. Za to z opinią radykała, którą zawdzięcza swojemu zaangażowaniu w problem in vitro.

Żaden z tych kandydatów nie jest, jak mówią w partii, „wybieralny” i samodzielnie najpewniej przegrałby z obecnym prezydentem Jackiem Majchrowskim. Niewiele pomoże mu słabość krakowskiego PiS – partia Kaczyńskich myśli o wystawieniu Zbigniewa Wassermanna, którego elektorat jest wąski. Dlatego realną szansą na zwycięstwo PO może być wystawienie drużyny.

– Jest taki plan, ale decyzji, kto będzie „drużynowym”, jeszcze nie podjęliśmy – słyszymy od polityka z krajowych władz PO. Ta decyzja nie zapadnie na pewno w Krakowie, ale „drużynę”, która ma przychylność stolicy, znamy. Na kandydata na prezydenta szykowani są Jarosław Gowin i Stanisław Kracik. O tym, który z nich będzie liderem, mają zdecydować wewnętrzne rozmowy i sondaże – są już zresztą prowadzone. Wiceprezydenci: Małgorzata Jantos (krakowska radna, specjalistka od edukacji) i Bogusław Kośmider, mający opinię najlepiej przygotowanego radnego w mieście. Oboje nie są związani z żadną z lokalnych platformianych frakcji.

W oficjalnych rozmowach cała czwórka – plus Róża Thun – powtarza to samo: – Rozmawiamy, ale jest jeszcze czas. I, proszę, bez nazwisk, żeby nie spalić kandydatów!

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach przeglądarki - dowiedz się więcej.

Akceptuję